Wczesna ciąża a używki - łupież

Lepiej – jak mówi przysłowie – dmuchać na zimne, iż potem ponosić konsekwencje złych wyborów. Dlatego nawet jeśli nie mamy całkowitej pewności, iż jesteśmy w ciąży, odstawmy używki i zacznijmy zdrowo się odżywiać.
Zero alkoholu
Przeprowadzone przez norweskich naukowców badania dowiodły, iż jeśli podczas pierwszego trymestru przyszłe matki pozwolą sobie na kilka incydentów alkoholowych (czyli wypiją jednorazowo około pięciu drinków), ryzyko wad wrodzonych płodu wzrasta aż trzykrotnie. Alkohol jest zaliczany do najniebezpieczniejszych czynników teratogennych, powodujących szereg wad rozwojowych dziecka.
Zwiększa też ryzyko poronienia, porodu przedwczesnego i wewnątrzmacicznego obumarcia płodu. Jeśli więc podejrzewamy, iż jesteśmy w ciąży, absolutnie nie powinnyśmy spożywać alkoholu.
Zero nikotyny
Palenie w ciąży skutkuje niską wagą urodzeniową dziecka, a także zwiększa ryzyko komplikacji w czasie ciąży, w tym również ryzyko samoistnego poronienia. Dlatego zaleca się nałogowym palaczkom jak najszybsze rzucenie palenia. Im szybciej nastąpi rozstanie z nałogiem, tym łatwiej dziecko odrobi straty i osiągnie prawidłową wagę urodzeniową. Jeżeli nie potrafimy od razu rzucić palenia, ograniczmy przynajmniej liczbę wypalanych papierosów do kilku na dobę i zgłośmy się do poradni dla osób uzależnionych od nikotyny. Jeśli nawet się okaże, iż nie jesteśmy w ciąży, przynajmniej pozbędziemy się szkodliwego nałogu.
Mniej kofeiny
Większość lekarzy nie zabrania przyszłym matkom picia kawy, zaleca jednak większą wstrzemięźliwość w jej spożyciu – można pić maksymalnie do dwóch filiżanek kawy dziennie. Bezpieczna dla ciężarnej kobiety dawka kofeiny wynosi około 200 mg na dobę. Większa – choć nie stanowi niebezpieczeństwa dla płodu i nie naraża dziecka na poronienie – wpływa dość negatywnie na organizm matki. Po pierwsze, upośledza przyswajanie żelaza – pierwiastka, który w czasie ciąży odgrywa ogromną rolę i którego niedobór prowadzi do anemii (choroby, która często jest przyczyną przedwczesnych porodów, hipertrofii i zaburzeń przebiegu porodu). Po drugie – kofeina powoduje częste oddawanie moczu, co dla wielu kobiet jest tym dokuczliwsze, iż jednym z wczesnych symptomów ciąży jest właśnie częstomocz (pod wpływem używki ów objaw ulega więc spotęgowaniu, a wizyty w toalecie stają się częstsze).
Ponadto pobudzające działanie kofeiny może spotęgować huśtawkę emocjonalną, symptom charakterystyczny dla pierwszych tygodni ciąży, kiedy to w organizmie rośnie stężenie progesteronu (hormonu odpowiedzialnego między innymi za wahania nastroju). Nadmiar kofeiny może sprawić, iż reakcje nieadekwatne staną się jeszcze intensywniejsze, a kobieta nie będzie umiała poradzić sobie z własnymi emocjami.
Ograniczając dobowe spożycie kofeiny, weźmy jednak pod uwagę, iż substancja ta występuje nie tylko w kawie, lecz również w rozmaitych produktach spożywczych, np. w coca coli, herbacie, lodach kawowych, czekoladzie, niektórych cukierkach, a także w napojach i batonach energetycznych. Jeśli więc mamy ochotę na któryś z tych produktów, ograniczmy się do jednej filiżanki kawy dziennie.